Andrzej Wróblewski. Patrzeć wciąż naprzód
02.09.2012
Gmach Główny Muzeum Narodowego w Krakowie, sala 305
21.09.2012 – 3.02.2013
kuratorzy: Magdalena Ziółkowska, Wojciech Grzybała
„Ja chcę wyjść z siebie, przejść siebie, dokonać rzeczy niemożliwej, wypełnić zadanie niesłychane, zrealizować wizję, stworzyć obraz przekonywający bezwzględnie, zbudować go decyzjami“ – pisał w styczniu 1948 r. Andrzej Wróblewski (1927, Wilno–1957, Tatry). Ta poruszająca deklaracja dwudziestojednolatka, przesiedlonego z Wilna wczesną wiosną 1945 r., studenta Wydziału Malarstwa i Rzeźby krakowskiej Akademii Sztuki Pięknych oraz historii sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego, była zapowiedzią osobistej formuły realizmu w powojennym malarstwie. Na tle innych postaw artystycznych końca lat 40., trwającą niespełna dekadę twórczość Wróblewskiego, wyróżniała konsekwentna wiara w siłę tworzonej sztuki. Wróblewski był przenikliwym komentatorem ówczesnego życia artystycznego, autorem licznych recenzji i artykułów prasowych, oddanym sztuce o wyraźnym socjalistycznym przekazie, z czasem nie kryjącym własnych rozczarowań doktryną socrealizmu, wahań, a nawet uwikłań.
Tytuł niniejszej wystawy zaczerpnięty został z zapisków artysty ze stycznia 1948 r. Wyznania Wróblewskiego przenika poczucie nierozerwalności sztuki i życia. Towarzyszy im nieustanne napięcie wywołane kontrastem aktu kreacji a przyziemnością funkcjonowania w ramach społeczeństwa, w strukturze akademii, rodziny, jak i pośród krakowskich kolegów-artystów. Wystawa Patrzeć wciąż naprzód łączy prace ze zbiorów MNK oraz krakowskich kolekcji publicznych i prywatnych w cztery przenikające się narracje. Ich trzon wyznaczają poszukiwania języka sztuki nowoczesnej, począwszy od postulatu sztuki wyrazistej, przeszywającej, dzięki której „zajrzyjcie do wnętrza człowieka“ (jak komentował Wróblewski I Wystawę Sztuki Nowoczesnej w 1948 r.), po deklarację sztuki socrealistycznej z początków lat 50.– sztuki czytelnej, tematowej, „obliczonej na szeroki zasięg społeczny“, pozbawionej przekształceń, fotograficznej i „zgodnej z wyobraźnią masowego widza“. W ostatnich miesiącach twórczości, późną jesienią 1956 r. Wróblewski doszedł do kolejnej formuły malarstwa figuratywnego. Otaczający świat nie był dłużej skonstruowany z geometrycznych figur, ani zbudowany przez zrzeszonych w ZAMP studentów. Był światem wewnętrznych napięć, poszukiwań i zmagań z samym sobą.
Obok najbardziej znanych płócien ze zbiorów MNK takich jak Poczekalnia II (Ukrzesłowienie I) (1956), (Kompozycja) [Rodzina] (1957), Dziecko z zabitą matką (Syn i zabita matka) (1949), czy Rozstrzelanie, (Rozstrzelanie II (poznańskie)) (1949), na wystawie pojawią się prace rzadziej eksponowane na stałej galerii sztuki XX wieku. Należą do nich płótno Ślepa a la Velazquez [Niewidoma] (1956), gwasze na papierze z lat 1956–1957 (Kobiety i krowa), (Drzewa i miasto), monotypia (Mucha), jak również nie eksponowane wcześniej w Polsce: drzeworyt (Żongler) (1946), szkice do serii Rozstrzelań, cykl Żałobna wieść (1953) stworzony po śmierci Stalina i liczne litografie o tematyce socrealistycznej.
Wystawa powstała na zaproszenie Muzeum Narodowego w Krakowie i towarzyszyła zamkniętemu seminarium z udziałem międzynarodowych badaczy zorganizowanemu przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie oraz prof. Érica de Chassey z Villa Medici.